Wiadomości
Centralne Biuro Antykorupcyjne bada sprawę handlu wizami dla obcokrajowców. - To są niepotwierdzone doniesienia, a opozycja, szczególnie Donald Tusk, próbuje na tym fałszywie robić kampanię wyborczą - stwierdził w programie WP i Radia Zet "Gra o głosy" Sebastian Kaleta. Stwierdził także, że nie ma prawa zakazującego stosowanie push-backów, a Zbigniew Ziobro nie zamierza przepraszać Agnieszki Holland. Na koniec nazwał sędziów, którzy ocenili push-backi jako niezgodne z prawem, "sędziami - KODziarzami".Gościem programu był Sebastian Kaleta - wiceminister sprawiedliwości i polityk Suwerennej Polski. W najbliższych wyborach parlamentarnych wystartuje z szóstego miejsca na liście PiS w okręgu nr 19.
Widzowie i słuchacze w trakcie programu mogą dzwonić, zadawać pytania i konfrontować się lub zgadzać z goszczonymi w studio politykami. Tym razem także padły trudne pytania.
Afera wizowa. Padło pytanie o kolejne dymisje
Jedno z nich dotyczyło afery wizowej, czyli handlu wizami dla obcokrajowców. - Prokuratura prostowała te doniesienia prasowe i prostowała, że jeśli chodzi o możliwe nieprawidłowości przy wydawaniu wiz, to chodzi o zdecydowanie marginalną skalę i o konsulaty w Azji bodajże - komentował Sebastian Kaleta. - Oczywiste jest, że tam mogą się zdarzać nieprawidłowości, jak w każdym innym procesie, ale to, o czym media informowały i na czym próbuje fałszywie robić kampanię wyborczą opozycja, szczególnie Donald Tusk, to są niepotwierdzone doniesienia - stwierdził. Na pytanie o dymisję Piotra Wawrzyka, gość Beaty Lubeckiej i Patryka Michalskiego powiedział, że premier utracił zaufanie do ministra Wawrzyka. - Obszar, który nadzorował minister Wawrzyk, jest sprawdzany przez prokuraturę i są poważne wątpliwości, czy w obszarze, który nadzorował, ktoś popełnił przestępstwo - mówił wiceminister. Stwierdził, że w takich sytuacjach jest zwykle dymisja osoby, która to nadzoruje. Sebastian Kaleta został także zapytany także, czy dojdzie do dymisji Zbigniewa Raua, ministra spraw zagranicznych. Przypomniano, że centrum wizowe w Łodzi otwierał szumnie właśnie minister Rau. - Jest to badane. Jakie konkretne okoliczności wokół powstawania tego centrum budzą wątpliwości śledczych, dowiemy się, kiedy zostaną podjęte decyzje procesowe - dodał.
Bulwersujące zachowanie Bąkiewicza. Wiceminister tłumaczy
Tematem rozmowy w "Grze o głosy" był także kontrowersyjny kandydat w tegorocznych wyborach. Chodzi o Roberta Bąkiewicza. Wiceminister próbował tłumaczyć tę decyzję. - Od wielu miesięcy rozmawialiśmy z Robertem Bąkiewiczem o współpracy. Nie kolegujemy się, ale poznaliśmy się. Miałem okazję z nim rozmawiać. Dostrzegliśmy, że Bąkiewicz jako osoba z tego środowiska dosyć jasno antyrosyjska jest wypychana poza margines Konfederacji - stwierdził gość programu.- Uznaliśmy, że warto tę współpracę nawiązać i cieszymy się, jako Suwerenna Polska, że Robert Bąkiewicz jest na listach i jest przez nas rekomendowany - podkreślił wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości.
Zapytany o antysemickie wypowiedzi Bąkiewicza, między innymi stwierdzenie, że "PiS pełza przed Żydami", Kaleta powiedział, że jego wypowiedź była emocjonalna. - Środowisko Suwerennej Polski też tym się różni od środowisk Konfederacji, że jest z pozycji antyrosyjskich na polskiej scenie politycznej, jeśli chodzi o odbiór naszej polityki zagranicznej - dodał.
Komentując natomiast przekrzykiwanie pani Wandy Traczyk-Stawskiej, wiceminister dodał: "Pytałem pana Bąkiewicza, o co tam chodziło. Przypominam, że ona występowała podczas wiecu politycznego Donalda Tuska, a pan Bąkiewicz organizował kontrmanifestację. On twierdzi, że nie słyszał, kiedy ta pani przemawia, ponieważ te manifestacje się wzajemnie zagłuszały".
Ostre słowa wiceministra w programie. Skomentował film Agnieszki Holland
Prowadzący zapytali gościa, czy obejrzy najnowszy film Agnieszki Holland "Zielona granica". - Nie oglądam kabaretów - odparł wiceminister. Stwierdził, że widział trailer, czytał recenzje i to mu wystarczy, żeby sobie wyrobić zdanie na ten temat. - Byłem wystarczająco zażenowany - dodał.Przekonywał, że "film Agnieszki Holland jest filmem propagandowym". Prowadzący odczytał wyjątkowo mocne słowa Zbigniewa Ziobry na temat filmu, w których Holland jest porównywana do propagandzistki rodem z III Rzeszy i zapytał o zdanie wiceministra. - Jeśli ten film jest wykorzystywany przez Putina i Łukaszenkę, to coś jest na rzeczy - odparł bez chwili zawahania Kaleta.
Stwierdził także, że nie ma prawa zakazującego stosowanie push-backów, a Zbigniew Ziobro nie zamierza przepraszać. - To Agnieszka Holland powinna przeprosić mundurowych - podkreślił. Na koniec jeszcze nazwał sędziów, którzy ocenili push-backi jako niezgodne z prawem, "sędziami - KODziarzami".
Konwencja w Końskich. Kaczyński wybrał Kukiza?
Gospodarze programu WP i Radia Zet "Gra o głosy" zapytali Sebastiana Kaletę, dlaczego na konwencji wyborczej PiS w Końskich nie pojawił się Zbigniew Ziobro. - Był minister Wójcik i kilku innych posłów z Suwerennej Polski. (...) Wczoraj odbyła się konwencja programowa, a liczy się to, że nasze postulaty w tym programie się znalazły - oznajmił wiceminister sprawiedliwości. Prowadzący dopytywali, czy Solidarna Polska w pełni zgadza się z programem Zjednoczonej Prawicy. W tym kontekście zwrócili uwagę na postulat Pawła Kukiza dot. sędziów pokoju. - My nie kwestionujemy tej kwestii jako ideę, ale uważamy, że projekt, który został złożony w tej kadencji Sejmu nie wpisywał się w kształt polskiej konstytucji - zaznaczył.
Kaleta podkreślił, że "brzmienie tego zapisu w programie nie przesądza, czy wybrana zostanie formuła drogi ustawowej, czy drogi poprzez zmianę konstytucji". - Mam wrażenie, że wy mydlicie oczy Pawłowi Kukizowi. Wpisaliście coś na odczepnego, by przymknął oko - zauważył prowadzący. - To nie Ziobro, tylko Kukiz przemawiał wczoraj na konwencji. Prezes woli Kukiza? - dodał. - Minister Ziobro na poprzednich konwencjach programowych PiS występował wielokrotnie. W związku z tym, że Kukiz startuje z list partii po raz pierwszy, to jak to się mówi za dużo grzybów w barszczu nie powinno występować - powiedział. - Państwo szukacie dziury w całym - skwitował.Padło pytanie od słuchacza o Pegasusa. - Polskie służby muszą korzystać z nowoczesnych narzędzi, jeśli chodzi o zwalczanie przestępczości. Z jakich obecnie korzystają, nie wiem, bo są to informacje niejawne - stwierdził gość programu. Podkreślił, że narzędzia te są pod kontrolą sądów.
Seniorka nie owijała w bawełnę. Oceniła wiceministra
W programie pokazano także sondę wśród warszawiaków. Jeden z mieszkańców stolicy, zapytany o Sebastiana Kaletę, powiedział krótko: "Porządny człowiek". Jednak po chwili, jak skojarzył nazwisko z ministerstwem, odparł: "Fatalny człowiek, masakra".
O zdanie na temat polityka zapytano także seniorkę. - Ja na niego głosowałam, ale on mało pokazuje się w telewizji - stwierdziła. Dodała, że właściwie nie wie, co zrobił dla Warszawy. - Nie widzę, żeby cokolwiek zrobił - skwitowała.
źródło: wp.pl