Wiadomości

Feb 1, 2016
Żona aferzysty z Amber Gold urodziła. Prokuratura? Umorzenie
Kolejny epizod w głośnej sprawie Amber Gold. Łódzka prokuratura właśnie umorzyła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez pracowników aresztu, w którym przebywała Katarzyna P., współkierująca gdańską firmą. Właśnie w tym areszcie kobieta zaszła w ciążę prawdopodobnie z jednym z pracowników Służby Więziennej. Jak podaje portal Wyborcza.pl, śledztwo umorzono, bo nie znaleziono winnego.


Firma Amber Gold działała w latach 2009 - 2012. Kierujące nią małżeństwo Katarzyny i Marcina P. kusiło ludzi zyskami przekraczającymi 10 procent w skali roku. Zakończone w czerwcu 2015 roku śledztwo ujawniło, że w te zapewnienia uwierzyło 18 620 osób. Wszyscy stracili swoje pieniądze. Skala malwersacji sięgnęła 851 mln zł. Państwo P. zostali aresztowani.

Niebawem media obiegła kolejna zaskakująca informacja. Katarzyna P. zaszła w ciążę. Pojawiły się spekulacje, że ojcem dziecka jest oficer z łódzkiego aresztu. W tym czasie małżeństwo P. przebywało w różnych aresztach, a w listopadzie 2014 roku, kiedy miało dojść do poczęcia nie mieli wydanej żadnej zgody na widzenia. Dodatkowo, po porodzie w grudziądzkiej placówce w sierpniu ubiegłego roku, oboje z małżonków wnieśli do sądu pozwy o zaprzeczenie ojcostwa (zgodnie z polskim prawodawstwem za ojca dziecka urodzonego w trakcie trwania małżeństwa uważa się męża matki). Co ciekawe - takiego pozwu nie złożył domniemany ojciec, pracownik Służby Więziennej, mimo że oficjalnie nie przyznał się do ojcostwa.

W trakcie śledztwa prokuratorskiego Katarzyna P. nie ujawniła personaliów ojca dziecka. Nie zgodziła się również na badanie DNA. To właśnie brak możliwości ustalenia danych ojca spowodował umorzenie postępowania. Niewykluczone też, że w dokumentach dziecka pani P., pojawi się adnotacja - „ojciec nieznany”.

Równolegle z Prokuraturą, swoje śledztwo w związku z ciążą osadzonej współzałożycielki Amber Gold, prowadziła Służba Więzienna. W jej toku pięciu funkcjonariuszy zostało ukaranych naganą a trzech odbyło rozmowę dyscyplinującą. Jeden funkcjonariusz został uniewinniony a jedno postępowanie chwilowo zawieszono. Wątek dotyczący domniemanego ojca dziecka, wychowawcy Katarzyny P. wciąż jest badany.

źródło: fakt.pl