Wiadomości

Jan 5, 2016
Na receptę od pielęgniarki musimy jeszcze poczekać
Pielęgniarki i położne miały od 1 stycznia wystawiać chorym recepty na niektóre leki. Z 200 tys. pielęgniarek konieczny do tego kurs ukończyło zaledwie sto.


Ministerstwo Zdrowia znalazło pieniądze na szkolenia (52 mln zł z funduszy unijnych), ale program kursów ogłosiło dopiero na początku listopada 2015 r. W grudniu rozpoczęcie kursów ogłosiło tylko 5 z 15 publicznych uczelni medycznych.

Na razie pielęgniarki i położne mogły skorzystać z komercyjnych kursów organizowanych przez prywatne firmy. Chętnych było niewiele i według danych resortu jak dotąd szkolenia ukończyło zaledwie sto osób. Skrócenia kolejek po wypisanie recepty więc na razie nie będzie.

Lista leków refundowanych, które pielęgniarka (tylko po studiach wyższych i po zbadaniu pacjenta) będzie mogła przepisać choremu, jest bardzo krótka. Ważniejsza jest jednak możliwość wystawiania przez pielęgniarkę recept i wniosków na wyroby medyczne, np. na paski do mierzenia cukru, strzykawki, cewniki. Umożliwienie tego pielęgniarkom może być realną pomocą dla pacjentów, którymi opiekują się w ich domach.

Jak wcześniej mówiła PAP Grażyna Rogala-Pawelczyk, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, środowisko pielęgniarek i położnych ostrożnie i z dystansem ocenia nowe uprawnienia.

- Oczekujemy, że będzie to uprawnienie dobrowolne, a w placówkach zostaną stworzone warunki, w jakich pielęgniarki i położne będą mogły przeprowadzić badanie oraz otrzymają wynagrodzenie za wykonywanie tych zadań, do czego niezbędne jest jak najszybsze określenie zasad kontraktowania tych świadczeń z NFZ - podkreślała Rogala-Pawelczyk.

Zapewnia, że jeżeli te elementy zostaną spełnione, to uprawnione pielęgniarki i położne z pewnością będą ordynowały leki i wypisywały skierowania na badania. Podkreśla, że pielęgniarki i położne nie boją się wypisywania recept, ale chcą to robić w bezpiecznych i odpowiednich warunkach.

Dodała, że pielęgniarki i położne obawiają się natomiast prób wykorzystania ich jako sekretarek, których zadaniem będzie ułatwienie pracy lekarzom. - Środowisko pielęgniarek i położnych jest zaniepokojone, czy konsekwencją nowych zadań nie będzie brak czasu na inne - wyjaśniała.

źródło: rynekzdrowia.pl