Wiadomości
- Mamy ogromny potencjał osobowy i nowoczesny sprzęt. Lekarze pokończyli nawet drugie specjalizacje w tych dziedzinach, by móc leczyć pacjentów. Problemem jest tylko kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, który od lat nie ogłasza nowych konkursów. Nie mamy źródła finansowania, dlatego nie możemy otworzyć nowych oddziałów - wyjaśnia Barbara Leńczuk, rzeczniczka prasowa szpitala wojskowego w Lublinie.
Komendant szpitala prowadzi w tej sprawie rozmowy z dyrektorem lubelskiego oddziału NFZ. - Jesteśmy już gotowi do adaptacji pomieszczeń przy ul. Skłodowskiej, ale czekamy na decyzje Funduszu - dodaje Leńczuk.
Oddziały, jakie chce otworzyć szpital wojskowy, są bardzo potrzebne. W Lublinie na planowane przyjęcie na oddział endokrynologiczny czeka się z reguły około dwóch tygodni. Jednak najbliższy wolny termin jest dopiero w lutym 2016 roku. Z kolei na wizytę w poradni endokrynologicznej można czekać nawet do października przyszłego roku.
Lubelski NFZ wyjaśnia jednak, że zawiera kontrakty z poszczególnymi placówkami medycznymi wyłącznie w wyniku prowadzonych postępowań konkursowych.
- Z uwagi na fakt, że ustawa z 16 grudnia 2015 umożliwia przedłużenie obowiązujących umów do 30 czerwca 2017 r., do tego czasu świadczenia w omawianych zakresach będą realizowały dotychczasowe placówki medyczne - tłumaczy Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego NFZ.
źródło: rynekzdrowia.pl