Wiadomości
Składka powinna być powiązana z wynagrodzeniem
Zdaniem Marka Balickiego, byłego ministra zdrowia, w przypadku decentralizacji NFZ należy wskazać struktury, które miałyby sprawować nadzór nad tymi funduszami: - Decentralizacja płatnika jest właściwym kierunkiem. Trzeba jednak sprecyzować, na czym ta decentralizacja będzie polegać - zaznaczył.
- W najbliższych kilku latach bałbym się odejścia od powiązania składki z wynagrodzeniem, szczególnie, kiedy sytuacja na rynku pracy się poprawia. Silna presja na wzrost wynagrodzeń przełoży się w najbliższych na wyższe wpływu do NFZ - dodał były minister zdrowia.
Gdy pacjent zachoruje, ma iść do lekarza, a nie do kolejki
Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, apelował z kolei o maksymalnie praktyczne podejście do ochrony zdrowia. - Jeśli celem ma być wydolny system. Jeśli pacjent zachoruje, ma iść do lekarza, a nie do kolejki - mówił.
- Nie możemy przywiązywać wielkiej wagi do tego, jak się będzie nazywał publiczny płatnik. Tym bardziej, że w Polsce nie mamy systemu ubezpieczeniowego, a tzw. składka na ubezpieczenie zdrowotne nie ma z nią nic wspólnego. To jest taki wydumany podatek. Jedni go płacą, a inni nie - powiedział szef OZZL.
Najpierw rzetelne dane
Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie wskazywał, że kluczową sprawą jest podejmowanie decyzji w oparciu o rzetelne dane, a następnie monitorowanie efektów. Proponował także odejście od systemu eWUŚ.
- Pacjent nie może w systemie ochrony zdrowia czuć się natrętem. Nie może nagle dowiadywać się w rejestracji, że nie jest uprawniony do świadczeń, choć wie, że posiada takie uprawnienia - mówił prezes PZ. - Stwarza się w ten sposób sztuczne problemy, a pacjenta nie traktuje się jak człowieka, który potrzebuje pomocy, ale właśnie jako problem administracyjny.
Zmiana systemu wymaga rozwagi i dialogu
Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP zaznaczył, że w nowym rządzie minister zdrowia powinien występować w randze wicepremiera, ponieważ zdrowie Polaków w pełni na to zasługuje. Podkreślił także, że obecny system znaczonych środków na ochronę zdrowia jest bezpieczniejszy, niż finansowanie budżetowe, w którym zawsze istnieje niebezpieczeństwo przekazania pieniędzy na inne cele.
- Wierzę, że politycy znajdą czas na merytoryczną dyskusję także po wyborach parlamentarnych. Każda zmiana systemu wymaga rozwagi i dialogu. Bardzo ważne jest to, aby o zdrowiu rozmawiać ponad podziałami politycznymi - podkreślał Andrzej Mądrala.
Potrzebujemy strategii na wiele lat, a nie na jedną kadencję
Łukasz Zalicki, partner w firmie analityczno-doradczej EY zauważył, że w związku z wyzwaniami, jakie niesie starzenie się społeczeństwa, polska ochrona zdrowia potrzebuje nie tylko wzrostu finansowania, ale także lepszego efektu zdrowotnego za określone pieniądze.
- W perspektywie najbliższych 40-50 lat Polska będzie jednym z dwóch najstarszych społeczeństw w Europie. Między innymi z tego powodu niezbędne jest opracowanie i przyjęcie strategii na wiele lat, nie tylko na jedną kadencję Sejmu. Konieczne jest określenie mierzalnych celów, które pozwolą na rozliczenie prowadzonych działań. Dialog i konsekwentna polityka zdrowotna muszą zastąpić łatanie dziur i gaszenie pożarów - przekonywał ekspert.
Przypominamy także gorące komentarze tuż po ogłoszeniu w poniedziałek (9 listopada) przez wiceprezes PiS Beatę Szydło składu nowego rządu, w tym informacji, że nowym ministrem zdrowia będzie Konstanty Radziwiłł.
Poseł Tomasz Latos (PiS), przewodniczący sejmowej komisji zdrowia w minionej kadencji:
Dr Konstanty Radziwiłł będzie bardzo dobrym ministrem zdrowia. Ma nie tylko rozległą wiedzą dotyczącą struktury oraz organizacji systemu ochrony zdrowia, ale także wizję jej przyszłego funkcjonowania. Jego wieloletnie doświadczenie oraz wiedza zdobyte m.in. w pracach Naczelnej Izby Lekarskiej, są bardzo cenne.
Konstanty Radziwiłł jest osobą otwartą na merytoryczne rozmowy i konsultacje z różnymi środowiskami. Będę wspierać pana ministra w realizacji jego zadań, między innymi na etapie prac parlamentarnych.
***
Lidia Gądek, posłanka PO:
- Od nowego ministra zdrowia oczekuję przede wszystkim dotrzymania obietnic złożonych w czasie kampanii wyborczej. Mam nadzieję, że znajdzie zapowiadane, dodatkowe pieniądze dla ochrony zdrowia; podniesie pozycję lekarza rodzinnego w systemie, o czym niejednokrotnie wcześniej rozmawialiśmy. Oczekuję także, że w trybie natychmiastowym zlikwiduje kolejki pacjentów do lekarzy.
Sadzę, że pomocne mu będzie doświadczenie lekarza płynące z kontaktu z pacjentami. To właśnie z tej perspektywy najlepiej widać niedomagania systemu i co należy w nim poprawić.
***
Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, wiceprzewodnicząca Rady NFZ:
- Marzy mi się, aby nowy minister miał zdolność do integracji szerokich środowisk tworzących sektor ochrony zdrowia i wykorzystując wiedzę ekspertów tak projektował nowe uregulowania prawne, aby były oparte na głębszej analizie ich skutków - odpowiada wiceprzewodnicząca Rady NFZ, pytana przez nas o oczekiwania wobec nowego ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła.
Mam nadzieję, że nie będziemy mieli kolejnych lat kierowania resortem w oparciu o pomysły, które później nie są ewaluowane i analizowane. Przykładem pakiet kolejkowy, który tak naprawdę niewiele wniósł nowego. Nawet do końca nie wiemy co, bo nikt jego skutków nie mierzy, nie mówi o relacji założenia - rezultaty.
Trzymam kciuki za nowego ministra. Nasza ochrona zdrowia potrzebuje na tym stanowisku osoby, która ma wizję tego co ma być za 5-10 lat, potrafi nią zarazić wielu dobrych merytorycznie, skupionych wokół siebie ekspertów, którzy będą odpowiedzialni za osiągnięcie jasno określonego wyniku.
***
Beata Małecka-Libera (PO), ustępująca wiceminister zdrowia w rządzie Ewy Kopacz:
- Cenię wiedzę i znajomość funkcjonowania systemu ochrony zdrowia przyszłego ministra. Jednak problemem może być brak doświadczenia dr. Konstantego Radziwiłła w zarządzaniu większymi strukturami w administracji. Dotychczas był surowym recenzentem działań resortu zdrowia i rządu, m.in. w zakresie prac legislacyjnych. Teraz sam będzie odpowiadał za tworzenie nowych przepisów w opiece zdrowotnej, a to zupełnie inna rola.
Dlatego tak ważne będzie, z kim przyjdzie mu współpracować w ministerstwie. Zwracam też uwagę na radykalnie konserwatywne poglądy kandydata do objęcia teki ministra zdrowia.
Medycyna rozwija się bardzo dynamicznie, powstaje wiele innowacyjnych technologii. Mam nadzieję, że motywacje światopoglądowe nie będą wpływały np. na decyzje refundacyjne resortu kierowanego przez Konstantego Radziwiłła.
Źródło: rynekzdrowia.pl