Wiadomości

Oct 30, 2015
Wyższe koszty i kontraktowe niewiadome. W szpitalach mają o czym myśleć
Kontraktowanie świadczeń, zagadnienia dotyczące kosztów jakie poniosą szpitale w nadchodzącym roku oraz kwestie związane z outsourcingiem usług i informatyzacją zdominowały sesję "Zdrowy szpital. Prawo, finanse, zarządzanie" podczas XI Forum Rynku Zdrowia.

W trakcie sesji padły zapowiedzi wprowadzenia pewnych nowości w kontraktowanych świadczeniach zdrowotnych w 2016 r. Katalog zmian otwierają nowe produkty: projekty opieki kompleksowej oraz telekonsultacje.

Wojciech Zawalski, dyrektor Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej NFZ wyjaśnił, że pierwsze projekty opieki kompleksowej będą dotyczyć kobiet w ciąży oraz z rakiem piersi, a telekonsultacje: kardiologii i świadczeń geriatrycznych.

- Chcemy zaproponować w ramach pilotażu opiekę kompleksową polegającą na tym, że kobieta będzie miała do dyspozycji jeden ośrodek od czasu stwierdzenia ciąży do zakończenia opieki połogowej. To świadczenie będzie kontraktowane jako jedna - mówił dyrektor.

Wyjaśnił, że telekonsultacje, które zamierza kontraktować NFZ będą wspierać lekarza rodzinnego i dotyczyć oceny wyników badań przeprowadzanej przez specjalistę podczas obecności pacjenta w gabinecie lekarza POZ.

Z mapami i bez
Podał, że prawdopodobnie pierwsze mapy potrzeb zdrowotnych, które mają być brane pod uwagę podczas kontraktowania, powstaną już za kilka tygodni i dotyczyć będą kardiologii oraz onkologii, gdyż prace w tym zakresie są już zaawansowane.

Jak przyznał dyrektor Zawalski, odnosząc się do niedawnych rekomendacji Rady Funduszu, byłoby pożądane, aby można było przeprowadzać konkursy np. pół roku wcześniej, ale w nadchodzącym roku nie uda się tego rozwiązania wprowadzić w życie.

Dyrektorów szpitali niepokoją znowu możliwe zbyt krótkie terminy przeprowadzania konkursów. - Rekomendacje Rady Funduszu słusznie przypominają, że prawidłowe przeprowadzenie konkursu zarówno po stronie świadczeniodawcy i Funduszu wymaga czasu - zaznaczyła Barbara Bulanowska, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Z kolei Piotr Nowicki, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 we Wrocławiu zauważył, że już zarysowane kierunki zmian w kontraktowaniu są dobre, jednak obawy budzi fakt, że z uwagi na zapowiadane powyborcze zmiany w ochronie zdrowia nie bardzo jeszcze wiadomo, kiedy i z kim kierujący szpitalami będą kontraktować nowe świadczenia.

- Nadal jest element niepewności dotyczący tego co będzie za pół roku - mówił Piotr Nowicki.

Agnieszka Szpara, prezes zarządu EMC Instytut Medyczny SA oczekuje, iż system kontraktowania oparty o mapy potrzeb zdrowotnych da możliwość przewidywania i planowania rozwoju szpitali, gdyż ten sektor wymaga stabilizacji i planowania wieloletniego.

- Nie da się szpitala zrestrukturyzować czy przestawić na inny zakres kontraktowania oddziałów z roku na rok - przekonywała prezes EMC Instytut Medyczny SA.

- Mamy system oparty na konkurencyjności, czyli do konkursów może przystąpić każdy podmiot, który ma wymagany potencjał. Ta ścieżka powinna jednak mieć swoje ograniczenia - dodała. - Pożądany jest model, w którym można decydować o tym czy kolejny i jaki świadczeniodawca w zakresie usług szpitalnych powinien w danym regionie się pojawić

Dodatkowe ubezpieczenia szpitali - po co?
Wiele miejsca podczas dyskusji poświęcono rozwiązaniom prawnym, także informatycznym i outsourcingu w aspekcie ich wpływu na koszty działalności szpitali. Jeden z wątków debaty dotyczył kolejnego przesunięcia - tym razem do stycznia 2017 r. - terminu, od którego szpitale będą zobowiązane do zawierania polis ubezpieczeń od odpowiedzialności za zdarzenia medyczne.

W opinii Rafała Holanowskiego, prezesa Supra Brokers SA, właściwszym rozwiązaniem byłaby rezygnacja z tego ubezpieczenia przy jednoczesnym skupieniu się w szpitalach nad działaniami prowadzącymi do zmniejszenia ryzyka klinicznego.

- Jeśli ustawodawca chciał ułatwić pacjentom dochodzenie słusznych roszczeń, to powinien zreformować system sądownictwa, a nie wprowadzać dodatkowy element, który jest kosztochłonny dla budżetu i tak naprawdę nieefektywny - uznał prezes Supra Brokers SA.

Przypomniał, że przed komisjami ponad 60% roszczeń jest odrzucanych, a w pozostałe w ponad 90 proc. kończą się nieprzyjęciem oferty zaproponowanej przez szpital.

W ocenie Rafała Holanowskiego 4 lata dyskusji i niewprowadzenia ubezpieczenia od zdarzeń medycznych powinny spowodować u ustawodawcy refleksję co do zasadności proponowanego rozwiązania.

- Raczej należałoby się skupić na premiowaniu i motywowaniu szpitali do zwiększania bezpieczeństwa pacjentów - mówił, prezentując opinię, że efektywniejszym byłoby zwiększanie przez szpitale wydatków na działania projakościowe, a nie na te związane bezpośrednio z ubezpieczeniem.

Minimalizowanie ryzyka
- Są doświadczenia międzynarodowe dotyczące zarządzania ryzykiem klinicznym i narzędzia służące temu celowi, pozwalające minimalizować takie ryzyko - przekonywał Rafał Holanowski. Jak dopowiadał adwokat Radosław Radom, pełnomocnik Supra Brokers SA, służy temu m.in. analiza roszczeń medycznych, skarg i wniosków pacjentów oraz krytycznych incydentów medycznych.

Zdaniem Agnieszki Szpary procedura rozpatrywania zdarzeń medycznych jest tworem sztucznym, przygotowanym w sposób administracyjny. - Do dochodzenia o błędach są sądy i tam powinno następować rozstrzygnięcie dotyczące szkody - uznała.

Piotr Nowicki przyznał, że był tym dyrektorem, który zaproponował pacjentowi w ramach odszkodowania symboliczną złotówkę.

- Zrobiliśmy to tylko po to, żeby przesunąć sprawę do sądu, bo nie zgadaliśmy się z oceną komisji. Takie sprawy powinny od razu tam trafiać - mówił, dodając, że w postaci komisji stworzono narzędzie dublujące inne. - I nie ma powodu, żeby było dodatkowe ubezpieczenie z tego powodu - przekonywał.

Barbara Bulanowska zaznaczyła , że wysokość polis jest nieadekwatna do możliwości finansowych szpitali. - Ubezpieczyciele informują, że muszą tworzyć duże rezerwy na poczet przyszłych ryzyk, co wynika z braku ograniczeń terminów składania roszczeń, tak jak jest w niektórych krajach np. do lat trzech - podawała jeden z powodów.

Outsourcing - będzie drożej
Dyskutując o kosztach ponoszonych przez szpitale Bogdan Dzik, prezes Jednostki Biznesowej Impel Facility Management zaznaczył, że mijający rok jest ostatnim, w którym usługi outsourcingowe, m.in. sprzątania, są nisko wynagradzane. Przypomniał, że wzrost wynagrodzeń w tym sektorze związany jest m.in. z ozusowaniem umów-zleceń od stycznia 2016 r.

- Taka zmiana spowoduje drastyczny wzrost kosztów w usługach prostych. Do tej pory w tych rodzajach usług firmy korzystały z umów zleceń, które nie były ozusowane - wyjaśniał prezes Bogdan Dzik.

Dodał, że na wzrost kosztów w tym sektorze wpłynie także zmiana na rynku pracy. - W tym roku bezrobocie spadło poniżej 10 proc., co zmieniło rynek pracy z rynku pracodawcy na rynek pracownika. Już dziś odczuwalny jest brak pracowników gotowych do wykonywania prostych prac. Taka zmiana musi odbić się na wynagrodzeniach, które zdecydowanie będą rosnąć. Stąd konieczne jest negocjowanie kosztów ze szpitalami - podkreślił Dzik.

Przypomniał jednocześnie, że zmieniona ustawa o zamówieniach publicznych wprowadza klauzule waloryzacyjne do umów. To spowoduje, że kalkulacje firm będą dopasowane do kosztów w danym roku.

Presja na podniesienie wynagrodzeń
W odpowiedzi dyr. Barbara Bulanowska podkreśliła, że szpitale oczywiście muszą negocjować kontrakty z firmami outsourcingowymi, jednak trudno dziś mówić o wielkości budżetu, jaki można zarezerwować na te usługi.

- Realia są takie, że jest ogromna presja na podniesienie wynagrodzeń. Dlatego musimy się liczyć z istotnym wzrostem kosztów. Nie wyobrażam sobie, aby szpitale przy obecnej wycenie świadczeń mogły się bilansować - podsumowała dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Źródło: rynekzdrowia.pl