Wiadomości
- Jedno z pytań dotyczyło tego, czy wprowadzać pakiet szybko, licząc się z faktem, że będą występowały problemy i utrudnienia związane np. z niewystarczającym przeszkoleniem personelu i trudnościami technicznymi, czy dokładnie wszystko przygotować i wdrażać później. Jeśli jednak stawką miało być dobro pacjenta w postaci skrócenia czasu oczekiwania na świadczenia, wybór był oczywisty - zaznaczył.
Dyrektor Zawalski przypomniał, że problemy, które się pojawiły, związane były np. z implementacją karty DiLO do systemów informatycznych i z jej obsługą informatyczną.
- W tym przypadku nie dało się pewnych spraw załatwić szybko. Najpierw potrzebny był projekt informatyczny, następnie dostawcy oprogramowania dla świadczeniodawców musieli go wprowadzić do swoich programów, potem nastąpiło połączenie ze wszystkimi systemami - wyjaśniał.
Jak wskazał, po wdrożeniu pakietu onkologicznego świadczeniodawcy uczyli się także, jak go rozliczać.
- Nie wszyscy zrozumieli, że jego główną ideą jest czas i w efekcie niektórzy chcieli rozliczać świadczenia w pakiecie onkologicznym po przekroczeniu limitów czasowych. Obecnie jest znacznie lepiej, wszyscy pilnują terminów i coraz częściej świadczenia są rozliczane w ramach pakietu - mówił Wojciech Zawalski.
Podał też, że jeśli chodzi o zmiany wprowadzane obecnie w pakiecie onkologicznym: wdrażane są one na mocy rozporządzeń ministra zdrowia.
- Za rozporządzeniami pójdą naturalnie zarządzenia prezesa NFZ. Ich projekty pojawią się lada moment do konsultacji - zapewnił dyrektor.
Źródło: rynekzdrowia.pl