Wiadomości
-Cała uwaga powinna być skierowana na pacjenta – podkreślała Beata Szydło, przedstawiając swój projekt zmian w służbie zdrowia.
Podczas środowej (29 lipca 2015 r.) konferencji przed szpitalem powiatowym w Słubicach (lubuskie), kandydatka PiS na premiera powoływała się na słowa świętej pamięci prof. Zbigniewa Religi. Mówiła, że najważniejszy jest pacjent, a lekarze mają mieć prawo do godnej pracy i służby pacjentowi.
- Służba zdrowia musi odejść od tej zasady, którą wprowadziła Platforma Obywatelska, że to jest płaszczyzna, w której liczy się przede wszystkim zysk. Pacjenci traktowani są jako cyfry w bilansie finansowym, a lekarzom została przypisana rola księgowych – stwierdziła Beata Szydło i przedstawiła pomysł zlikwidowania NFZ. Jednocześnie jako premier planuje przywrócić opieką zdrowotną dla dzieci w szkołach, zapowiada walkę z dopalaczami i przypomina o roli jaką odgrywa profilaktyka w ochronie zdrowia.
Organami konstytucyjnie powołanymi do zapewnienia odpowiednich środków na potrzeby zdrowotne jest Rząd i Sejm RP. Europoseł PiS i były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha tak wyjaśnia projekt PiS - Działania w sferze publicznej ochrony zdrowia mogą być skutecznie realizowane jedynie poprzez włącznie tych pieniędzy do budżetu państwa.
Jego zdaniem obecnie sytuacja w tej materii jest paradoksalna, gdyż w Polsce zasoby finansowe i ich podział na poszczególne rodzaje świadczeń opieki zdrowotnej określa Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Tymczasem rząd ma wobec NFZ ograniczone uprawnienia kontrolne. Władza ustawodawcza może co najwyżej opiniować sposób tworzenia i wykorzystania budżetu NFZ, nie mając w zasadzie żadnych narzędzi realnego kreowania budżetu na ochronę zdrowia i określania sposobu wydawania pieniędzy na ten cel. To trzeba natychmiast zmienić - zaznacza europoseł.
PO jeszcze oficjalnie nie skomentowała pomysłu rywali.
Autor: Ewelina Kowalczyk/Kurier Medycyny
(źródło: Rynek Zdrowia/ PAP)