Wiadomości

Jul 19, 2015
Czy gabinety dentystyczne jednak nie powrócą do szkół?
W Krakowie od lat chcą leczyć próchnicę u dzieci w szkolnych gabinetach stomatologicznych. - Zasady kontraktowania świadczeń przez NFZ nie pozwalają na takie rozwiązanie - zwracają uwagę rajcy. Czy będą musieli odstąpić od własnego pomysłu i zaakceptować ten, który ma premier Ewa Kopacz?

W miniony wtorek (14 lipca) premier Ewa Kopacz zaproponowała sposób na walkę z próchnicą u dzieci. Samorządy mogłyby podpisywać umowy z prywatnymi gabinetami stomatologicznymi, które leczyłyby zęby dzieci ze szkół na ich terenie. Za usługę płaciłby NFZ.

Władze samorządowe w Krakowie chciałyby natomiast zakontraktowania świadczeń w szkolnych gabinetach stomatologicznych wyposażonych przez miasto. Nie pozwala na to prawo.

Gabinety urządzone są 52 szkołach, ale nie mogą służyć dzieciom i młodzieży. Jak wyjaśniali radni w specjalnej rezolucji (oficjalny dokument Rady Miasta Krakowa - Rezolucja nr 74/CXVII/14) "przyczyną tego stanu są warunki konkursowe wynikające z zarządzeń Prezesa NFZ, traktujące gabinet dentystyczny w szkole na ogólnych zasadach i wymagające m.in. jego pełnej dostępności do godz. 18, co najmniej cztery razy w tygodniu, w tym w każdą sobotę w miesiącu dla pacjentów dorosłych z zewnątrz oraz wyposażenie gabinetu w aparat RTG".

"Te warunki spowodowały zaniechanie od 2011 roku działania gabinetów dentystycznych w krakowskich szkołach" - zauważali radni w rezolucji podjętej jeszcze w październiku 2014 roku, zwracając się do premier Ewy Kopacz w sprawie przeprowadzenia w Krakowie pilotażu zapowiadanego w jej expose powrotu gabinetów dentystycznych do szkół.

Premier w swoim expose - o czym przypominają rajcy - zapowiedziała, że od 2015 r. rząd sfinansuje specjalizację w ramach re­zydentur wszystkich lekarzy absolwentów uczelni medycznych z lat 2012–2015. Jak wyjaśniała wówczas, takie roz­wiązanie może przyczynić się także do powrotu ga­binetów stomatologicznych do szkół. - Dziś samorządy nie mają pieniędzy na zatrudnienie lekarzy stomato­logów. Sfinansowanie wynagrodzeń rezydentów z bu­dżetu państwa rozwiąże ten problem, a mając zapew­nioną obsługę, zainteresowane samorządy będą mo­gły wyposażyć gabinety stomatologiczne, korzystając z funduszy unijnych - mówiła premier.

Radni - jeszcze w październiku 2014 roku - twierdzili, że program powrotu dentystów do krakowskich szkół można wdrożyć w krótkim czasie i to bez zmian zasad finansowania rezydentur i bez angażowania środków unijnych.

- Konieczna jest jedynie niewielka korekta zarządzeń prezesa NFZ. Rada Miasta deklaruje, że koszty związane z bieżącym funkcjonowaniem gabinetów dentystycznych zostaną pokryte z budżetu miasta na analogicznych zasadach jak w przypadku gabinetów pomocy przedlekarskiej - zapewniał wiceprzewodniczący Rady Józef Pilch.

W marcu 2105 roku, odpowiadając na pismo prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, wiceminister zdrowia Sławomir Neumann pisał, że NFZ nie może stosować preferencyjnych warunków konkursowych na rzecz świadczeniodawców posiadających gabinety zlokalizowane w szkołach, gdyż mogłoby to negatywnie wpłynąć na jakość i dostępność do takich świadczeń.

Poza tym - jak zauważał minister - w obowiązującym stanie prawnym stosowanie warunków preferencyjnych można byłoby uznać za naruszenie zasady równego traktowania świadczeniodawców.

Sławomir Neumann wyjaśnił też, że Minister Zdrowia prezentuje podobne stanowisko jak Rzecznik Praw Dziecka, iż „mniej ważne jest miejsce, w którym funkcjonuje gabinet stomatologiczny a najistotniejsze jest, aby dzieci uczęszczające do danej szkoły i ich rodzice wiedzieli jak daleko (możliwie najbliżej) znajduje się gabinet stomatologiczny, w którym zawsze otrzymają świadczenie stomatologiczne dla dzieci i młodzieży finansowane ze środków publicznych”.

Czy to oznacza, że krakowscy rajcy będą musieli zrezygnować z pomysłu leczenia zębów dzieci bezpośrednio w szkole?

Rozwiązanie zaproponowane przez premier we wtorek (14 lipca) polega na połączeniu działań samorządów, które odpowiadają za szkoły na swoim terenie oraz NFZ - płatnika świadczeń medycznych. Chodzi o to, by samorządy podpisywały umowy ze stomatologami, którzy mają prywatne gabinety. Stomatolodzy przyjmowaliby w określone dni i godziny dzieci z danej szkoły. Płaciłby za to NFZ.

Premier dodała, że będzie apelować do samorządów, by przynajmniej w ramach profilaktyki podpisywały umowy ze stomatologami - dzięki nim lekarz dokonywałby przeglądów i lakowania zębów dzieci.

Jak informuje Michał Marszałek, dyrektor Biura ds. Ochrony Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa, w mieście działa ok. 20 gabinetów, w których prowadzone są programy polityki zdrowotnej z zakresu profilaktyki stomatologicznej finansowane w całości z budżetu Miasta.

Dyrektor Marszałek przypomina, że Gmina Miejska Kraków jako jedno z niewielu dużych miast utrzymała sieć gabinetów dentystycznych w szkołach. Do końca roku 2010 było ich ok. 70 i obejmowały swoją opieką sieć szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich i zawodowych.

Decyzjami Ministra Zdrowia i Prezesa NFZ (zarządzenia w sprawie nowych warunków konkursów w zakresie opieka stomatologiczna) ww. gabinety zostały de facto zlikwidowane - mówi dyrektor Marszałek.

Dodaje jednocześnie: - Pomysł Pani Premier był przez gminę realizowany w latach 2000 - 2010. Umowy na użyczenie gabinetów z podmiotami prywatnymi zawierały szkoły, a finansowanie świadczeń odbywało się na podstawie umów z NFZ.

Źródło: rynekzdrowia.pl