Wiadomości

Jun 17, 2015
Minister Zembala: ubezpieczyciele powinni dołożyć się do leczenia ofiar wypadków

Firmy ubezpieczeniowe powinny dołożyć się do leczenia ofiar wypadków komunikacyjnych. O takim pomyśle mówi nowy minister zdrowia. Profesor Marian Zembala wraca więc do pomysłów swojego poprzednika - profesora Zbigniewa Religi.

 
 

Religa wprowadził taką opłatę. Firmy ubezpieczeniowe oddawały wtedy do NFZ 12 procent z każdej polisy. Podatek Religi został po roku uchylony przez PO, gdy ministrem zdrowia była Ewa Kopacz.

Prof. Zembala jest zdania, że teraz takie opłaty powinny wynosić 5-8 procent. Nowy szef resortu zdrowia nie podaje na razie więcej konkretów, ale mówi, że skoro ubezpieczamy samochód - np. silnik i karoserię - to pieniądze z ubezpieczenia powinny w części wspomóc leczenie człowieka.

Branża ubezpieczeniowa już zapowiada, że propozycja ministra Zembali będzie prowadziła do podwyżki stawek ubezpieczenia OC. Firmy będą chciały przerzucić koszt tego podatku na swoich klientów. Z drugiej jednak strony, branża ubezpieczeniowa jest bardzo bogata i to zapewne chce wykorzystać nowy minister - zauważa RMF FM.

Istotne dla faktycznej realizacji pomysłu ministra Zembali byłoby takie skonstruowanie przepisów prawa, by szpitale rzeczywiście mogły odzyskać wydatki poniesione na leczenie ofiar wypadków. Gdy obowiązywał "podatek Religi" był z tym problem.

Niestety jak wynikało z danych Funduszu szpitale skorzystały ze środków tylko w niewielkim stopniu, a trzeba przypomnieć, że są to dodatkowe pieniądze poza kontraktami na leczenie.

Tzw. podatek Religi okazał się bublem prawnym. Pieniądze z niego miały trafiać na leczenie ofiar wypadków, ale żeby wskazać, kto jest ofiarą, a kto sprawcą, w wielu sprawach niezbędny jest wyrok sądowy - pisaliśmy przed laty.

- W 2008 r. dostaliśmy zwrot kosztów leczenia dwóch pacjentów. Była to niewielka kwota, kilkaset złotych. Oczywiście wysyłaliśmy więcej wniosków, niestety tylko dwa z nich zostały uznane - mówiła wówczas portalowi rynekzdrowia.pl Magdalena Oberc, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Pierwsze pieniądze z trudem uruchomiono w rok po przyjęciu ustawy. - To rozwiązanie wymagało jedynie dopracowania przepływu informacji - mówił "Parkietowi" poseł Bolesław Piecha (PiS), były wiceminister zdrowia. Ustawę uznano za parapodatek, ponieważ obciążała polisy wszystkich kierowców, a nie tylko sprawców wypadków.

Ustawa została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, ale zanim trafiła na wokandę, została uchylona. Najwięcej pieniędzy trafiło do wielkopolskich szpitali - ponad 7 mln zł, a najmniej do małopolskich - ok. 70 tys. zł - podał portalowi rynekzdrowia.pl NFZ.

Źródło: rynekzdrowia.pl