Wiadomości

Jun 16, 2015
W ocenie lekarzy: premier Kopacz postawiła na autorytet prof. Zembali
Prof. Marian Zembala ma stać się nową twarzą rządu koalicji PO-PSL na stanowisku ministra zdrowia. Czy wejście do rządu cieszącego się wielkim autorytetem profesora rzeczywiście będzie nową odsłoną w polityce zdrowotnej, tak jak zapowiada Ewa Kopacz? Rynek Zdrowia zapytał o to lekarzy zaraz po ogłoszeniu nazwiska kolejnego szefa resortu zdrowia.

Zanim premier podała nazwisko nowego szefa resortu zdrowia zastanawiano się z jakiego klucza padnie wybór: partyjnego - czyli ministrem zostanie któryś z obecnych wiceministrów zdrowia, czy ministrem będzie ktoś nawet spoza sejmowych komisji, ale za to osoba najogólniej określana jako fachowiec. Okazało się, że Ewa Kopacz postawiła na tę drugą możliwość.

Prof. Marian Zembala, jest znanym kardiochirurgiem, dyrektorem Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, przewodniczącym Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia, konsultantem krajowym w dziedzinie kardiochirurgii. Jest również autorytetem.

Czytaj też: Prof. Marian Zembala nowym ministrem zdrowia

Marek Balicki, były minister zdrowia przyznaje, że nominacja profesora była dla niego pewnym zaskoczeniem.

Jest zaskoczenie
- Oczywiście jego nazwisko było już wcześniej wymieniane, jako potencjalnego ministra zdrowia - mówi Balicki, ale dodaje, że w obecnej sytuacji, gdy praktycznie pozostały niespełna 4 miesiące do wyborów spodziewał się, że nowym ministrem zostanie ktoś z resortu zdrowia.

Uzasadnia: - Prawda jest taka, że w tej sytuacji już nic nowego nie da się zrobić. Dlatego jestem zaskoczony faktem, że profesor Zembala postanowił firmować obecną sytuację swoim nazwiskiem. Można wręcz powiedzieć, że to heroiczny wyczyn - komentuje Marek Balicki.

Balicki zaznacza, że oczywiście nikt nie będzie w stanie podważyć kompetencji i doświadczenia, które dają profesorowi najlepsze legitymacje do pełnienia funkcji ministra zdrowia. W innych okolicznościach, gdyby profesor dostał więcej czasu, widziałby w nim szansę na naprawę systemu.

 W podobnym tonie wypowiada się dla nas Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

- Myślę, że to najlepsza rzecz, jaka mogła przytrafić się obozowi rządzącemu przed zbliżającymi się wyborami. Profesor Zembala to osoba bardzo szanowana przez różne środowiska. Olbrzymi autorytet w środowisku medycznym - mówi.

Koniec autorytarnych rządów
Prezes NRL jest przekonany, że nowy minister będzie otwarty na głos samorządu lekarskiego i za jego sprawą uda się poprawić dotychczasową komunikację pomiędzy resortem a lekarzami.

- To z pewnością koniec autorytarnych rządów z czasów Bartosza Arłukowicza - podsumowuje wybór prezes Hamankiewicz.

Także w opinii Tomasza Latosa, przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia, otwartość i olbrzymi autorytet profesora Zembali jest dobrym prognostykiem dla unormowania komunikacji z personelem medycznym. Najsłabszą stroną zaś mniejsze doświadczenie w polityce.

Czytaj też. Latos o nowym ministrze zdrowia: to nadzieja na poprawę relacji z lekarzami

 O tym, że prof. Zembala będzie lepszym ministrem zdrowia od swojego poprzednika przekonany jest też Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

- Z pewnością ten wybór korzystnie wpłynie na wizerunek samego resortu zdrowia. Nie spodziewam się jednak znaczących zmian w polityce zdrowotnej. By tak się stało potrzebne są nowe środki w budżecie resortu. Poza tym trzeba pamiętać, że nowy minister praktycznie za chwilę przestanie nim być - komentuje Bukiel.

Czytaj też. Nowy minister zdrowia: jakie ma doświadczenie w polityce?

Prof. Marian Zembala jest częstym gościem konferencji Rynku Zdrowia. Jego poglądy dotyczące niezbędnych reform systemu ochrony zdrowia mogliśmy poznać m.in. w trakcie zorganizowanej przez redakcję Rynku Zdrowia sesji poświęconej temu zagadnieniu, odbywającej się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego (Katowice, 19-21 kwietnia 2015 r.)

Co zmieniać w systemie?
W opinii profesora za dużo wymaga się od jednego publicznego płatnika świadczeń. Podkreślał, że w wielu krajach z powodzeniem funkcjonuje wielu ubezpieczycieli.

- Nie wszystko musi być finansowane z publicznych środków i to przez jedną instytucję ubezpieczeniową. Coraz więcej nowych podmiotów chce przystępować do konkursów. Trzeba jednak określić, jaką część ich oferty zakontraktuje publiczny płatnik, a co zostanie pokryte z puli dodatkowych ubezpieczeń. Tych jednak na razie nie mamy - zaznaczył prof. Zembala podczas Kongresu.

Mówił też m.in. o skali koniecznych wydatków na zdrowie: - Oczywiście wszyscy chcielibyśmy zwiększenia części PKB przeznaczanej na ochronę zdrowia. Nie musi to być od razu taki procentowy udział PKB jak np. Austrii, ale dorównajmy przynajmniej pod tym względem takim krajom, jak Słowacja oraz Czechy - sugerował.

Kolejne zagadnienie istotne z punktu widzenia publicznych wydatków na ochronę zdrowia, to racjonalne planowanie kontraktowanych świadczeń. Dlatego tak ważne będzie tworzenie - w możliwie najbardziej miarodajny sposób - tzw. map potrzeb zdrowotnych - przypominał prof. Marian Zembala.

Prezydent Bronisław Komorowski powoła nowych ministrów we wtorek (16 czerwca) o godz. 10. Wraz z prof. Marianem Zembalą nominacje na stanowiska ministrów odbiorą też b. prezydent Nowego Sącza, poseł PO Andrzej Czerwiński (jako minister skarbu) oraz b. wioślarz, mistrz świata i mistrz olimpijski Adam Korol (jako minister sportu) - poinformowała w poniedziałek (15 czerwca) premier Ewa Kopacz.

Być może w tym dniu poznamy też priorytety, jakie stawia przed sobą nowy szef resortu zdrowia.

Źródło: rynekzdrowia.pl