Wiadomości

Jun 2, 2015
Konkurs na prezesa AOTMiT: w tle skandal sprzed lat
W konkursie na prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji uczestniczy jej była pracownica zwolniona za niszczenie dokumentów. Ministerstwo Zdrowia nie widzi w tym problemu - informuje wyborcza.pl.

Jak wcześniej informowaliśmy, do udziału w konkursie ministerialna komisja dopuściła trzy osoby: obecnego prezesa Wojciecha Matusewicza, który kieruje AOTMiT od 10 lat i kończy mu się kadencja, dr. Sławomira Janusa, byłego szefa Instytutu Matki i Dziecka, oraz Igę Lipską, byłą dyrektorkę Wydziału Oceny Technologii Medycznych w AOTMiT.

Przebieg konkursu budzi emocje m.in. dlatego, że Iga Lipska jest w sporze prawnym z Agencją. Jak pisze Gazeta Wyborcza AOTMiT nie udziela w tej sprawie żadnych informacji, zasłaniając się ochroną prywatności i danych osobowych.

Z innych źródeł gazeta wie jednak, że Lipska została dyscyplinarnie zwolniona w 2011 r. za to, że używając profesjonalnego programu skasowała ze służbowego komputera dokumenty Agencji, a nawet część oprogramowania. - Nie było powodu, żeby mnie zwalniać - zapewnia Lipska w rozmowie z "Wyborczą".

Przekazała sprawę do sądu pracy. Ten na jej wniosek powołał na świadka dyrektora departamentu lekowego Ministerstwa Zdrowia Artura Fałka, który zeznawał na korzyść Lipskiej. Wywalczyła zwolnienie za porozumieniem stron. Teraz domaga się przywrócenia do pracy w AOTMiT i odszkodowania za czas, kiedy była jej pozbawiona. Nie widzi żadnego problemu w tym, że teraz chce zostać prezesem Agencji, z którą jest w sporze.

Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, na pytania o kandydaturę Lipskiej w kontekście jej sporu z AOTMiT nie odpowiada wprost. "Każdy z kandydatów biorących udział w naborze ma takie same uprawnienia, jeżeli więc dany kandydat spełnił wymagania formalne, nie może nie zostać zakwalifikowany do rozmowy kwalifikacyjnej" - pisze. To, że dyrektor Fałek był świadkiem Lipskiej, "nie miało żadnego wpływu na prace komisji".

Źródło: rynekzdrowia.pl