Wiadomości

Apr 11, 2015
Sąd orzeknie czy zabójca na tle seksulanym ma być nadal leczony w izolacji
Na niejawnym posiedzeniu, a nie na rozprawie, Sąd Najwyższy zbada 16 kwietnia skargę kasacyjną Mariusza T. na orzeczenie rzeszowskiego sądu, który uznał go za osobę zagrażającą innym i nakazał umieszczenie go w specjalnym ośrodku w Gostyninie.

T. to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia. T. najpierw odbywał karę w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich, skąd w 2012 r. trafił do więzienia w Rzeszowie na oddział dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi, m.in. z zaburzeniami preferencji seksualnych.
 
Jak poinformowała PAP Agata Raczkowska z zespołu prasowego SN, decyzję o posiedzeniu niejawnym podjęto, gdyż skarga T. nie zawierała wniosku o rozpoznanie jej na rozprawie, a rozpatrzenie jej na posiedzeniu ułatwi to i przyspieszy.

Na umieszczonej na stronach internetowych SN wokandzie jawnej rozprawy Izby Cywilnej SN na 16 kwietnia figuruje także inna skarga kasacyjna w podobnej sprawie, złożona przez Krzysztofa S. Wobec niego też wydano decyzję o uznaniu go za osobę stwarzającą zagrożenie.

Będą to pierwsze skargi rozpatrywane w SN na prawomocne orzeczenia sądów o uznaniu osób kończących kary więzienia za zagrażające innym i nakazujące ich izolację w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie.

Ustawa o nadzorze nad groźnymi przestępcami, która zaczęła obowiązywać 22 stycznia 2014 r. umożliwia dyrektorowi zakładu karnego skierowanie wniosku o uznanie danej osoby za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych i zastosowanie wobec niego, już po odbyciu kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym. Do sądów w całej Polsce miało wpłynąć kilkanaście tego typu wniosków.

Dotyczy to groźnych skazanych przestępców, u których podczas odbywania kary w systemie terapeutycznym występowały zaburzenia psychiczne bądź preferencji seksualnych, które mają taki charakter, że "zachodzi co najmniej wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego z użyciem przemocy" zagrożonego karą przynajmniej 10 lat więzienia.

11 lutego 2014 r. T. wyszedł z więzienia. Na wolności pozostawał pod dozorem policji. Miał też zapewnioną ochronę; było przy nim cały czas dwóch funkcjonariuszy. Miejsce zamieszkania T. było trzymane w ścisłej tajemnicy.

Po tym, jak wpłynął wniosek dyrektora więzienia o izolację T. sąd powołał biegłych: psychiatrów, psychologa i seksuologa, którzy opracowali opinie na jego temat. Według mediów wskazywali oni, że T. ma osobowość nieprawidłową, antysocjalną z zaburzeniami preferencji seksualnej o typie pedofilii sadystycznej. Uznali, że prawdopodobieństwo popełnienia przez niego czynu zabronionego jest bardzo wysokie.

W marcu 2014 r. Sąd Okręgowy w Rzeszowie uznał T. za osobę stwarzającą zagrożenie i nakazał umieścić go w ośrodku w Gostyninie. Pełnomocnik T. zapowiedział apelację. W kwietniu 2014 r. SA w Rzeszowie utrzymał postanowienie SO. Orzeczenie SA było prawomocne i wykonalne. T. po jego ogłoszeniu trafił do ośrodka.

Orzeczenie wydano bezterminowo, ale T. w każdej chwili może złożyć do sądu wniosek o zbadanie, czy izolacja jest nadal konieczna. W przypadku negatywnego dla niego orzeczenia kolejny wniosek będzie mógł złożyć za pół roku.

Ustawa o izolacji groźnych przestępców po odbyciu przez nich kar może być niekonstytucyjna i naruszać zasadę niedziałania prawa wstecz - uważa wielu prawników oraz część organizacji pozarządowych. MS zapewniało, że przepisy zostały dobrze przygotowane.

Konieczność przygotowania takiej ustawy zrodziła się, gdy zwrócono uwagę na zbliżanie się do końca 25-letnich wyroków więzienia osób, wobec których pierwotnie sądy orzekły kary śmierci. Kilka miesięcy po ostatniej egzekucji 21 kwietnia 1988 r. rząd Mieczysława Rakowskiego ogłosił moratorium na wykonywanie wyroków śmierci - obowiązywało aż do formalnego wyeliminowania tej kary przez nowy kodeks z 1997 r.

W 1995 r. do polskiego kodeksu karnego powróciła kara dożywotniego pozbawienia wolności. Po wyborach 4 czerwca 1989 r. - w grudniu - Sejm przyjął ustawę o amnestii. Na jej mocy skazanym na karę śmierci, którzy nie zostali straceni, zamieniono wyroki na kary 25 lat pozbawienia wolności.

Źródło: rynekzdrowia.pl