Wiadomości
Jak pisaliśmy, problem nie jest nowy i powraca w momentach zmasowanych doniesień medialnych o przypadkach nadużywania przez dzieci tychże produktów. Np. w styczniu tego roku, media informowały o nieletnich hospitalizowanych na oddziale nefrologii dziecięcej jednego z poznańskich szpitali, którzy trafili tam po przedawkowaniu syropu przeciwkaszlowego, zawierającego w swoim składzie dekstrometorfan.
Do sprawy leków o działaniu psychoaktywnym i uzależniającym, które kupuje młodzież, wraca Gazeta Pomorska. Informuje, że według statystyk krajowego Biura ds. Substancji Chemicznych w 2012 roku w całej Polsce lekami zatruło się 367 osób, a w 2013 roku takich przypadków było już 400.
Właścicielka "Apteki Leśnej" w Solcu Kujawskim opowiada Gazecie Pomorskiej, że wśród młodych ludzi popularny jest Acodin, lek na kaszel. Zawiera dekstrometorfan, czyli syntetyczną kodeinę.
Zażywany w dużych ilościach może mieć działanie podobne do opium. Właścicielka apteki przyznaje, że nie może odmówić klientowi sprzedaży żadnego leku. - Jeśli jednak przychodzi dziecko i mamy podejrzenia, że chce kupić lek nie w celu medycznym, to reagujemy, staramy się kontaktować z rodzicami - twierdzi.
W Polsce nie ma twardych przepisów ograniczających dostęp do tych leków nieletnim, a jakiekolwiek działania muszą być podejmowane na poziomie apteki. Pomocne w tym są, wspomniane przez Rzecznika Praw Dziecka, przepisy prawa cywilnego.
RPD przypomina, że między 13. a 18. rokiem życia człowiek ma tzw. ograniczoną zdolność do czynności prawnych i może bez zgody swoich opiekunów zawierać umowy powszechnie zawierane w drobnych bieżących sprawach życia codziennego. Poniżej 13. roku życia - takich zdolności prawnych nie ma
Źródło: rynekzdrowia.pl