Wiadomości
Przypomnijmy, że w lipcu ub.r. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz odwołała prof. Chazana ze stanowiska dyrektora szpitala Św. Rodziny (placówka podlega samorządowi stolicy).
Powodem była odmowa przez szpital legalnego przerwania ciąży. Prof. Chazan, powołując się na klauzulę sumienia, odmówił wykonania aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu.
- Opowiedzenie się pani Gronkiewicz-Waltz za biznesem aborcyjnym, wywoływanie lęku wśród młodych lekarzy, młodych położnych i pielęgniarek - to wszystko jest warte tego, aby przeciwstawić się niesprawiedliwości i złu - mówi w radiowym wywiadzie prof. Chazan o procesie sądowym, w którym domaga się przywrócenia do pracy
- Myślę, że to zwolnienie było decyzją w odpowiedzi na zamówienie polityczne. Prezydent Warszawy została oskarżona przez środowiska lewicowe o to, że działa w moim przypadku zbyt miękko i postawiono ją przed ultimatum, że albo zwolni mnie z pracy, albo będzie miała postawione zarzuty prokuratorskie - dodaje profesor.
Zdaniem prof. Chazana decyzja Hanny Gronkiewicz-Waltz powoduje, że młodzi lekarze zastanawiają się czy wybrać położnictwo i ginekologię, bo „widzą, że można zwolnić z dnia na dzień znanego - bądź co bądź - profesora za zarzuty, które nie mają istotnej wartości”.
Prof. Chazan uważa, że gdyby klauzula sumienia nie obowiązywała, to "lekarz stałby się wykonawcą zleceń pacjentów i stałby się człowiekiem do wynajęcia do każdej roboty, także mokrej" - ocenia ginekolog.
Źródło: rynekzdrowia.pl