Wiadomości

Dec 19, 2014
Eksperci: wyrok Trybunału UE otwiera drogę do badań z użyciem komórek jajowych
Orze­cze­nie Try­bu­na­łu Spra­wie­dli­wo­ści UE jest słusz­ne i w stu pro­cen­tach ra­cjo­nal­ne - uważa em­brio­log prof. Marek Ma­le­szew­ski. TS orzekł wczo­raj, że po­bu­dzo­ne do roz­wo­ju niezapłodnio­ne ko­mór­ki ja­jo­we nie są ludz­kim za­rod­kiem.

Or­ga­nizm, który nie jest zdol­ny do roz­wo­ju, nie sta­no­wi za­rod­ka ludz­kie­go i dla­te­go me­to­dy z uży­ciem ludz­kich ko­mó­rek ja­jo­wych mogą zo­stać opa­ten­to­wa­ne w UE - orzekł Try­bu­nał Spra­wie­dli­wo­ści UE.

- To orze­cze­nie jest w stu pro­cen­tach ra­cjo­nal­ne - sko­men­to­wał em­brio­log prof. Marek Ma­le­szew­ski z Wy­dzia­łu Bio­lo­gii Uni­wer­sy­te­tu War­szaw­skie­go. - Jeśli chce­my przy­jąć, że ludz­ki za­ro­dek ma jakiś okre­ślo­ny sta­tus praw­ny, to przy­naj­mniej mu­si­my przy­jąć, że jest to za­ro­dek, o któ­rym wiemy, że ma on pełny po­ten­cjał roz­wo­jo­wy aż do uro­dze­nia. Je­że­li wia­do­mo, że za­ro­dek się nie roz­wi­nie w człowieka, to nie ma już z tym pro­ble­mu etycz­ne­go. Myślę, że to słusz­ne roz­strzy­gnię­cie - dodał.

Ma­le­szew­ski zwró­cił uwagę na po­przed­nie roz­strzy­gnię­cie, z 2011 roku, kiedy unij­ny Try­bu­nał orzekł coś od­wrot­ne­go. Sę­dzio­wie uzna­li wtedy nie­za­płod­nio­ne ludz­kie ko­mór­ki ja­jo­we, sztucz­nie po­bu­dzo­ne do po­dzia­łu i roz­wo­ju, za ludz­ki za­ro­dek. - To było roz­strzy­gnię­cie zu­peł­nie nie­zgod­ne z tym, co mówi nauka - za­zna­czył na­uko­wiec.

- Jeśli chce­my za­rod­kom nadać prawa ze wzglę­du na to, że mają po­ten­cjał do roz­wo­ju w or­ga­nizm ludz­ki, w or­ga­nizm no­wo­rod­ka, to za­rod­ki z nie­za­płod­nio­nych ko­mó­rek ta­kie­go po­ten­cja­łu do roz­wo­ju nie mają - podkreślił. Wcze­śniej obo­wią­zu­ją­ce ogra­ni­cze­nie było zatem - zda­niem roz­mów­cy PAP - zu­peł­nie nie­ra­cjo­nal­ne.

Orze­cze­nie Try­bu­na­łu Spra­wie­dli­wo­ści UE ma zwią­zek ze sztucz­nym (bez udzia­łu plem­ni­ka) po­bu­dza­niem nie­za­płod­nio­nej ko­mór­ki do roz­wo­ju. Prof. Ma­le­szew­ski wy­ja­śnił, na czym ten pro­ces po­le­ga.

- Plem­nik, który wnika do oocy­tu pod­czas za­płod­nie­nia, pełni dwie funk­cje: wnosi oj­cow­skie chromoso­my do po­wsta­ją­cej zy­go­ty, ale też po­bu­dza po­wsta­ją­cy za­ro­dek do roz­wo­ju - przypomniał bio­log.

Dodał, że dzię­ki ak­ty­wa­cji przez plem­nik jed­no­ko­mór­ko­wa zy­go­ta za­czy­na się dzie­lić i two­rzyć ko­lej­ne ko­mór­ki. Jed­nak oocyt można rów­nież po­bu­dzić do roz­wo­ju par­te­no­ge­ne­tycz­nie, a więc bez udzia­łu plem­ni­ka.

Sztucz­ne po­bu­dze­nie oocy­tów myszy zo­sta­ło po raz pierw­szy opi­sa­ne przez Po­la­ka, prof. An­drze­ja Krzysz­to­fa Tar­kow­skie­go z Wy­dzia­łu Bio­lo­gii Uni­wer­sy­te­tu War­szaw­skie­go. Wy­ni­ki tych do­świad­czeń zo­sta­ły opu­bli­ko­wa­ne w roku 1970 w cza­so­pi­śmie "Na­tu­re".

De­cy­zja Try­bu­na­łu Spra­wie­dli­wo­ści UE w spra­wie ludz­kich ko­mó­rek ja­jo­wych zo­sta­ła pod­ję­ta, żeby umoż­li­wić ich wy­ko­rzy­sta­nie w ba­da­niach na­uko­wych - ocenił bio­etyk z Uni­wer­sy­te­tu War­szaw­skie­go, prof. Paweł Łuków.

Jego zda­niem moż­li­we staje się dzięki temu pro­wa­dze­nie eks­pe­ry­men­tów: - Kło­pot po­le­ga na tym, że życie bio­lo­gicz­ne nie zna ostrych gra­nic, a życie spo­łecz­ne i prawo ich po­trze­bu­ją. Try­bu­nał UE chyba nie miał wyj­ścia i mu­siał taką gra­ni­cę wy­ty­czyć. W tym celu po­słu­żo­no się zdol­no­ścią do sa­mo­rzut­ne­go roz­wo­ju - mówił PAP Łuków.

Źródło: http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/Eksperci-wyrok-Trybunalu-UE-otwiera-droge-do-badan-z-uzyciem-komorek-jajowych,147531,2.html