Wiadomości
W opinii wiceministra zdrowia Igora Radziewicza-Winnickiego trzeba skończyć z hegemonią produktów mlekozastępczych i jasno podkreślić, że żaden produkt nie zastąpi mleka matki, a sztuczne mieszanki mogą sprzyjać otyłości dzieci.
Wiceminister na debacie zorganizowanej w Sejmie "Nasze dzieci mogą być prawidłowo żywione od poczęcia do 3 r.ż.” zwracał uwagę, że w kraju mamy problem odejścia matek od karmienia piersią.
Podkreślił, że reklama preparatów mlekozastępczych, jaką kobiety napotykają w mediach, gabinetach lekarskich, a nawet szpitalach sprawia, że preparaty te widocznie wypierają mleko matki.
- Wiemy, że nic nie jest w stanie zastąpić kobiecego mleka. Preparaty mlekozastępcze, które niefortunnie w naszym krajem nazywane są mlekiem, nie powinny być zatem proponowane dzieciom, których matki nie mają przeciwwskazań do karmienia piersią - podkreślił minister.
W jego ocenie działania producentów sztucznych mieszanek, którzy reklamują swoje produkty sugerując, że są najlepsze dla „brzuszka maluszka”, są nieetyczne.
Minister przyznał, że w kraju nie ma dostatecznej edukacji w zakresie wpływu karmienia piersią na zdrowie dziecka i matki, co przekłada się na obecne odejście od karmienia piersią i rosnący problem otyłości wśród dzieci. Dlatego, jak zapowiedział, resort planuje działania, które mają wspomóc promocję karmienia mlekiem kobiecym.
Wiceminister Aleksander Sopliński poinformował, że w resorcie obecnie opracowywana jest karta przebiegu ciąży, w którą wpisana ma być m.in. porada laktacyjna i edukacja ciężarnych w zakresie żywienia w ciąży i po porodzie.