Wiadomości

Sep 17, 2014
Na taśmach PO o pieniądzach na siatkówkę. Szef Orlenu: Zablokowałem to

Zdaniem Mariana Kmity z Polsatu, to decyzja premiera Donalda Tuska spowodowała, konieczność zakodowania meczów Polaków na siatkarskich mistrzostwach. Rozmowa Pawła Grasia i prezesa Orlenu została nagrana na taśmach "Wprost".

- Do końca walczyliśmy o to, by (siatkarski mundial - red.) był pokazywany na otwartej antenie - zwłaszcza mecze Polaków i spotkania finałowe. Decyzja o zakodowaniu została podjęta dopiero wtedy, kiedy zostaliśmy opuszczeni przez wszystkich zadeklarowanych wcześniej partnerów ze strony państwowej - tłumaczył w "Polsce The Times" powody braku transmisji meczów Polaków na otwartej antenie szef Polsat Sport Marian Kmita.

- Jedna z nich (ze spółek Skarbu Państwa - red.) miała zostać nawet sponsorem strategicznym, a w umowie gwarantowała nadanie meczów Polaków na antenie otwartej. Więc dzisiaj nie byłoby sprawy kodowania. W ostatniej chwili wszystko wyleciało w powietrze - dodawał i wskazywał jego zdaniem winnego tej sytuacji. - Za wszystkimi decyzjami o odmowie współpracy spółek Skarbu Państwa z Polsatem przy organizacji turnieju stał osobiście premier Donald Tusk - oskarżał.

Jak przypomina serwis niezalezna.pl o finansowaniu mistrzostw świata w siatkówce już w maju 2012 r. rozmawiali minister w Kancelarii Premiera Paweł Graś oraz prezes Orleny Jacek Krawiec. Spotkanie w restauracji "Sowa i Przyjaciele" zostało nagrane i ujawnione na taśmach publikowanych przez tygodnik "Wprost".

- My jesteśmy sponsorem kadry, więc w tej siatkówce tkwimy. Związek płacze, że nie ma kasy, żeby zorganizować godną imprezę. Miał dostać 16 baniek (milionów zł - red.) z budżetu - nie dostanie, dostanie chyba bańkę (milion zł - red). Jak coś to się będę jutro widział i przekażę wasze informacje - mówił Krawiec do Grasia.

- Już gadałem z Cichym (Jacek Cichocki, szef Kancelarii Premiera - red.] i z Włodkiem (Karpińskim, minister skarbu państwa MSP - red.) też wczoraj (...) To jest wrzesień, koniec września, tuż przed wyborami samorządowymi i to moim zdaniem powinno dobrze wyglądać - dodawał, po czym tłumaczył, że "są dwa strumienie kasy, żeby to dobrze rozpoznać i zrozumieć".

- Prawa do transmisji kupił Polsat i teraz Polsat łazi i też chce kasę - wyjaśniał prezes Orlenu.

- Kurdę, jeszcze powinniśmy Polsatowi dopłacić, żeby to pokazywał? - oburzył się Graś.

- Ja zablokowałem to. Ja to zablokowałem, ale jak będzie potrzeba, żeby wzmocnić imprezę, żeby była godna, to my damy kasę na imprezę. Żeby naród miał trochę fun'u z tego - zapewnił go Krawiec i dodał, że Cichocki miał rozmawiać o tym z ministrem Karpińskim i premierem Tuskiem.

Żródło: rp.pl