Wiadomości
Prof. Bogdan Chazan, dyrektor szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie odpowiada w portalu niezależna.pl na tekst, który pojawił się we "Wprost".
Tygodnik opisał przypadek kobiety, która chciała dokonać aborcji w kierowanym przez profesora szpitalu. Jak tłumaczyła dziennikarzom, na ten krok zdecydowała się, gdyż "dziecko nie ma czaszki, mózg jest w zaniku, nie ma szans na przeżycie".
Odpowiadając kobiecie prof. Chazan stwierdził, że nie może wyrazić zgody na wykonanie aborcji. W zacytowanym przez tygodnik piśmie, odmawia aborcji i odsyła pacjentkę do hospicjum dla dzieci, gdzie bezpłatnie można skorzystać z opieki paliatywnej. Nie wskazuje placówki, w której można dokonać aborcji.
- Gdybym odesłał do placówki, która wykonuje aborcję, brałbym udział w procedurze aborcyjnej, której nie akceptuję - mówi dziennikarzom portalu.
Jak dodaje profesor deklaracja "niczego nie zmienia". - Ten cały medialny szum jest niepotrzebny. Deklaracja wiary leży u podstaw klauzuli sumienia. Nic nowego się w tym zakresie nie pojawiło, a klauzula sumienia nadal w Polsce obowiązuje. Czas przejść od ciężkich słów do polubownych rozwiązań - podsumowuje prof. Bogdan Chazan.
Źródło: rynekzdrowia.pl