Wiadomości

Jun 5, 2014
Fundacje stały się źródłem zasilania szpitalnych budżetów
Jak wynika z danych Polskiej Unii Szpitali Specjalistycznych, które przytacza Rzeczpospolita, w kraju funkcjonuje przy szpitalach już 250 fundacji. Tą drogą część lecznic otrzymuje darowizny od pacjentów - zastępują oficjalne opłaty za dodatkowe usługi medyczne.

Przykładem takich działań jest wykupywanie cegiełek w szpitalach okulistycznych przez pacjentów z operowaną zaćmą, gdy decydują się na dopłacenie do lepszych soczewek. Podobnie postępują niektóre szpitale położnicze - kobiety życzące sobie znieczulenia podczas porodu, wpłacają tam darowizny; podpisują specjalny dokument, w którym deklarują cegiełkę.

- Ministerstwo Zdrowia z jednej strony twierdzi, że lecznica mająca kontrakt na usługi z NFZ nie może żądać, by pacjenci do nich dopłacali. Z drugiej strony nieoficjalnie sugeruje, że lecznice mogą przecież dostawać darowizny od pacjentów - mówi Katarzyna Sabiłło z fundacji Lege Pharmaciae, wypowiadając się dla Rzeczpospolitej.

Zdaniem ekspertów przepisy dotyczące powoływania przyszpitalnych fundacji wymagają doprecyzowania. Darowizny są nieopodatkowane, a poza tym szpitale mogą żądać od chorych kwot o dużej rozpiętości. Właściwsze wydaje się umożliwienie pacjentom współpłacenia za usługi o wyższym standardzie.

W opinii Agnieszki Pachciarz, byłej prezes NFZ, jeśli Ministerstwo Zdrowia w przyszłości zdecydowałoby się jednak na rozszerzenie zakresu dodatkowych opłat (mogą być obecnie pobierane np. za transport sanitarny), to należałoby dokładnie sprecyzować za jakie elementy usługi taka odpłatność jest możliwa.

- Z drugiej strony pacjent, którego nie stać lub który nie chce rozszerzenia usługi powinien mieć możliwość wykonania zabiegu bez żadnych dopłat w standardzie, jaki oferuje płatnik - mówi gazecie Agnieszka Pachciarz.

Źródło: rynekzdrowia.pl