Wiadomości

Sep 21, 2013
Mars nas przygarnie
Rozgrzana Ziemia stanie się piekłem. Ale życie na najlepszym ze światów potrwa jeszcze 2 miliardy lat.
pele o poszukiwanie planety, na którą mogłaby ewakuować się ludzkość, są przedwczesne. Jak długo jeszcze Ziemia będzie mogła podtrzymywać życie? Oszacowali to astrobiolodzy z Uniwersytetu Wschodniej Anglii w Wielkiej Brytanii przy okazji poszukiwania prymitywnych organizmów na odległych planetach. Badacze wzięli pod uwagę najważniejsze czynniki – odległość Ziemi od Słońca i temperaturę powierzchni. Zespołem kierował Andrew Rushby. Wyniki opublikowane zostały w najnowszym wydaniu magazynu „Astrobiology”.

– Do naszych szacunków wykorzystaliśmy koncepcję ekosfery, czyli strefy w takiej odległości planety od gwiazdy, w której temperatura sprzyja utrzymaniu się ciekłej wody na powierzchni – powiedział Andrew Rushby. – Aby oszacować zdolność planety do utrzymania życia, użyliśmy modeli ewolucji gwiazd. Szacujemy, że Ziemia przestanie nadawać się do zamieszkania gdzieś pomiędzy 1,75 a 3,25 mld lat od dziś.

Wtedy – według badaczy – nasza planeta „wyskoczy” z ekosfery i znajdzie się w strefie gorącej. Temperatura wzrośnie tak bardzo, że oceany wyparują. W takich warunkach nie przeżyje nic.

Oczywiście, życie ludzi i innych złożonych organizmów stanie się niemożliwe znacznie wcześniej. Ludzie będą mieli kłopoty nawet z niewielkim wzrostem temperatury. Najdłużej przeżyją mikroby. Tylko takie organizmy są w stanie przetrwać ekstremalne warunki.

Prymitywne życie na Ziemi pojawiło się już ok. 3,5 mld lat temu, owady ok. 400 mln lat temu, dinozaury 100 mln lat później, a rośliny kwiatowe ok. 130 mln lat temu. Anatomicznie współcześni ludzie pojawili się między 200 a 100 tys. lat temu.

– Okres, kiedy planeta jest zamieszkana, jest bardzo ważny, ponieważ stanowi o możliwościach ewolucyjnych, które mogą doprowadzić do powstania złożonych organizmów – powiedział Rushby. – Poznanie metryki organizmów na Ziemi jest przydatne do poszukiwania życia w innych miejscach w Galaktyce i zrozumienia, na jakim etapie rozwoju może ono być. Wiemy, że inteligentne istoty nie mogły się pojawić kilka milionów lat po uformowaniu się planety. Na Ziemi zajęło to sporo czasu. Uważam, że podobna historia może mieć miejsce również gdzie indziej.

Naukowcy znają już prawie tysiąc pozasłonecznych planet. Zespół Rushby’ego przeanalizował część z nich, biorąc pod uwagę czas i stadium rozwoju, w jakim się obecnie znajdują.

– Porównaliśmy Ziemię z ośmioma odległymi planetami, które obecnie znajdują się w ekosferze. Do tych badań włączyliśmy też Marsa – powiedział astrobiolog. – Okazało się, że planety krążące wokół gwiazd o mniejszej masie mają zwykle dłuższe okresy pobytu w w ekosferze.

Jedna z planet, której przyjrzeli się badacze, to Kepler 22b. Badacze doszli do wniosku, że planeta może oferować warunki dogodne do życia przez 4,3–6,1 miliarda lat. Natomiast Gliese 581d ma szanse pozostawać w ekosferze przez 42,4–54,7 mld lat.

– Ta planeta teoretycznie może być ciepła i przyjazna dla życia dziesięciokrotnie dłużej niż liczy Układ Słoneczny – twierdzi Rushby. – Do dzisiaj jednak żadnej prawdziwej bliźniaczki Ziemi nie udało się nam odkryć. Możliwe, że najbliższe zamieszkane planety znajdziemy w odległości 10 tys. lat. świetlnych. Choć to dość blisko w kategoriach astronomicznych, to dotarcie tam przy dzisiejszej technice jest niemożliwe.

– Jeśli kiedykolwiek będzie potrzeba przeniesienia się na inną planetę, Mars jest chyba najlepszym wyborem – uważa Rushby. – Jest bardzo blisko i pozostanie w strefie zdatnej do życia zanim Słońce się nie wypali za ok. 6 miliardów lat.