Wiadomości
Feb 25, 2013
E-papierosy modnym gadżetem wśród młodzieży
W szkołach coraz częściej można zobaczyć osoby niepełnoletnie, zaciągające się elektronicznym papierosem. E-papieros stał się modnym, pożądanym przez młodzież gadżetem. Jak podaje Głos Szczeciński, po e-papierosy sięgają również młodzi ludzie, którzy wcześniej nie mieli doświadczenia z paleniem tradycyjnych papierosów.
Najnowsze badania prowadzone pod kierunkiem prof. Andrzeja Sobczaka w Zakładzie Szkodliwości Chemicznych i Toksykologii Genetycznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu wykazały, że papierosy elektroniczne są znacznie mniej szkodliwe od tradycyjnych.
- Nie ulega wątpliwości, że są one o wiele bardziej bezpieczne niż konwencjonalne. Z tym zastrzeżeniem, że badałem 12 najbardziej popularnych produktów, a na naszym rynku jest ich blisko 90 - podkreślał w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl prof. Sobczak.
Przestrzegał jednocześnie przed kupowaniem produktów niszowych - bez ulotek z informacjami o producencie, importerze, wskazaniach i składzie. Mogą być one zanieczyszczone np. toluenem lub benzenem.
Dr Mirosław Dworniczak, chemik, autor książki o e-papierosach, zaznaczył ponadto, że elektronicznego papierosa nie należy traktować w kategoriach modnego gadżetu lub zabawki.
- Co niestety czyni młodzież kupująca je dla szpanu. To produkt dla palaczy, którzy chcą pożegnać się z nałogiem: dla ludzi, którzy próbowali rzucić palenie, ale nie wytrzymali bez nikotyny i rytuału towarzyszącemu temu nałogowi. E-papieros daje im tak potrzebną namiastkę - podkreśla dr Dworniczak.
(źródło: www.rynekzdrowia.pl)
- Nie ulega wątpliwości, że są one o wiele bardziej bezpieczne niż konwencjonalne. Z tym zastrzeżeniem, że badałem 12 najbardziej popularnych produktów, a na naszym rynku jest ich blisko 90 - podkreślał w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl prof. Sobczak.
Przestrzegał jednocześnie przed kupowaniem produktów niszowych - bez ulotek z informacjami o producencie, importerze, wskazaniach i składzie. Mogą być one zanieczyszczone np. toluenem lub benzenem.
Dr Mirosław Dworniczak, chemik, autor książki o e-papierosach, zaznaczył ponadto, że elektronicznego papierosa nie należy traktować w kategoriach modnego gadżetu lub zabawki.
- Co niestety czyni młodzież kupująca je dla szpanu. To produkt dla palaczy, którzy chcą pożegnać się z nałogiem: dla ludzi, którzy próbowali rzucić palenie, ale nie wytrzymali bez nikotyny i rytuału towarzyszącemu temu nałogowi. E-papieros daje im tak potrzebną namiastkę - podkreśla dr Dworniczak.
(źródło: www.rynekzdrowia.pl)