Wiadomości

Feb 10, 2013
Limitowanie radioterapii pozostaje w sprzeczności z NPZChN

Na każdym kroku przypominamy, że procedury onkologiczne należą do ratujących życie, dlatego tzw. nadwykonania w onkologii pozostające bez zapłaty uważam za niedopuszczalne - podkreśla Rafał Muchacki, przewodniczący senackiej Komisji Zdrowia.

Biuro Prasowe Kancelarii Senatu: - Komisja organizuje tematyczne posiedzenia poświęcone organizacji ochrony zdrowia w różnych dziedzinach medycyny. Kilka z tych posiedzeń poświęconych było opiece onkologicznej.  Jakie są efekty tej pracy?

Rałał Muchacki: - Każde posiedzenie kończy się wnioskami, które przekazujemy ministrowi zdrowia. Dyskusja w gronie naukowców i lekarzy pozwala wskazać problemy i proponować ich rozwiązanie, a zebrane informacje umożliwiają resortowi zdrowia podejmowanie interwencji. To m.in. pod wpływem naszych działań NFZ zapłacił w ub.r. za wszystkie tzw. nadwykonania w onkologii i hematologii dziecięcej.

- Dlaczego komisja tyle uwagi poświęca opiece onkologicznej?

W onkologii jak w soczewce ogniskują się wszystkie problemy naszego systemu ochrony zdrowia. Jest ona w Polsce problemem społecznym. Z badań Polskiej Unii Onkologicznej wynika, że w ciągu 20 lat liczba zachorowań podwoi się, ponieważ polskie społeczeństwo starzeje się, a nowotwory dotykają nas najczęściej w piątej, szóstej dekadzie życia. Postęp, który się dokonuje w dziedzinie medycyny sprawia, że opieka onkologiczna powinna być interdyscyplinarna. Na posiedzeniach rozmawiamy o problemach, które utrudniają funkcjonowanie takiego modelu, a tym samym skuteczne leczenie nowotworów.

- Jakie to są problemy?

Głównie finansowe i organizacyjne. Problemy organizacyjne są czasem spowodowane rozbieżnymi rozporządzeniami ministra zdrowia i zarządzeniami prezesa NFZ. W kilku przypadkach udało się nam te sprawy załatwić. Gorzej z kwestiami finansowymi. O ile u dzieci chorych na nowotwory problem z nadwykonaniami został załatwiony, o tyle z dorosłymi są duże problemy.

W wielu ośrodkach onkologicznych nie są zapłacone procedury radioterapeutyczne, przy czym zaległości sięgają dziesiątków milionów złotych w całym kraju. Czy radioterapia nie jest procedurą ratującą życie? Sprawa jest o tyle bulwersujące, że do 2009 r. były to procedury wysokospecjalistyczne finansowane przez Ministerstwo Zdrowia. I ten model finansowania dobrze się sprawdzał. Nie było limitowania, pacjenci mieli zatem dostęp do leczenia, był także w pełni wykorzystywany wysokospecjalistyczny  sprzęt.

Obecne limitowanie radioterapii przez NFZ jest sprzeczne z Narodowym Programem Zwalczania Chorób Nowotworowych, który został przyjęty przez parlament w 2005 r. i zakłada rozwój nakładów na leczenie nowotworów złośliwych, w tym na zakup aparatury radioterapeutycznej i  diagnostycznej. Ewidentny jest ponadto brak współpracy i korelacji działań Ministerstwa Zdrowia i NFZ. Ministerstwo przeznacza środki na zakup aparatów do radioterapii, a NFZ nie płaci za badania wykonywane na tych aparatach - to przecież nielogiczne. To samo dotyczy badań diagnostycznych.

- Czego zatem oczekuje komisja?

- Szybkich reakcji ze strony resortu zdrowia i uproszczenia wszelkich procedur organizacyjnych i zarządczych. Naszym celem jest również bezustanne przypominanie, że procedury onkologiczne należą do ratujących życie, a brak odpowiedniej diagnozy i leczenia nie powoduje oszczędności, ale wręcz odwrotnie - większe koszty dla całego społeczeństwa. Będą one dodatkowo rosły, jeśli nie zainwestujemy w edukację onkologiczną i profilaktykę.

(źródło: www.rynekzdrowia.pl)