Wiadomości
Prof. dr hab. n. med. Mirosław Wielgoś bardzo aktywnie włącza się we wspieranie działań profilaktycznych, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. W swoim najnowszym apelu zwrócił się do Polaków z prośbą, by przestrzegali wszystkich zaleceń specjalistów, nawet tych, które pozornie wydają się błahe. Ponadto, prof. Wielgoś apeluje do polityków, by koronawirus i jego zwalczanie stały się dziś priorytetem, mimo trwającej właśnie kampanii przed wyborami prezydenckimi.
"Unikajmy spotkań towarzyskich - to nie jest czas na imprezowanie!!! Oczywiście musimy robić zakupy - starajmy się jednak robić to możliwie rzadko, a przede wszystkim pojedynczo. Do sklepu nie idzie cała rodzina!!! W małych sklepach nie powinno przebywać jednoczasowo wiele osób - nie można tworzyć tłoku. W zależności od wielkości sklepu - kilka do kilkunastu osób. Reszta czeka na zewnątrz na swoją kolej - ale nie w skupiskach, tylko w rozproszeniu. Jeżeli to tylko możliwe, płacimy nie gotówka, lecz kartą - najlepiej zbliżeniowo.
Poza zakupami z domu można wyjść na krótki chociaż spacer, aby zaczerpnąć świeżego powietrza (o ile takowe w ogóle w naszej rzeczywistości istnieje) - jest to nawet wskazane. Ale nie gromadnie i nie w miejsca, gdzie może przebywać dużo ludzi. Najlepszym miejscem będzie chyba jakiś duży park lub las, o ile jest w naszym zasięgu.
Kolejne istotne zagadnienie, to modyfikacja zachowań, do których jesteśmy silnie przyzwyczajeni, które są dla nas społeczną normą.
Nie podajemy sobie rąk, nie mówiąc już o tym, że - póki co - zapominamy o powitalnej wymianie całusów. Najlepszą formą powitania / pożegnania będzie skinienie głową lub naturalny ukłon w sytuacjach wymagających wyrażenia większego szacunku.
Poza tym higiena indywidualna - częste mycie rąk, stosowanie środków odkażających (płyny, żele) - po każdym powrocie do domu, kontakcie z innymi itp.
Ważne jest też możliwie częste odkażanie klamek, poręczy, telefonów.
I jeszcze jedna, bardzo ważna, aczkolwiek szczególnie trudna sprawa. Wszyscy mamy w naszych rodzinach bliskie naszym sercom osoby w podeszłym wieku - rodziców, dziadków, przyjaciół. W tym szczególnym czasie chcielibyśmy - co naturalne - być z nimi, wspierać ich i pomagać. Jeśli jednak nie chcemy narażać ich na prawdziwe niebezpieczeństwo, powstrzymajmy się od odwiedzin i spotkań. Pamiętajmy, że jeśli mamy w sobie wirusa, to u większości z nas - zdrowych i nieobciążonych ludzi, młodych i w sile wieku, będzie to jedynie niezbyt groźna w skutkach infekcja. Natomiast dla naszych Seniorów, często schorowanych, wizyta dzieci/wnuków i złapana w ten sposób infekcja może okazać się zabójczym ciosem - taki klasyczny pocałunek śmierci" - czytamy w kolejnym apelu rektora WUM.
źródło: WUM / pulsmedycyny.pl