Wiadomości

Sep 18, 2013
Biologia młodości
Ćwiczenia, odpowiednia dieta i niepoddawanie się stresowi opóźniają starzenie na poziomie komórkowym – dowiedli amerykańscy onkolodzy.

Pierwszy raz naukowcom udało się pokazać, jak ogromny wpływ na to, co dzieje się w naszym organizmie, mają nasze zachowania. Aktywność fizyczna, przestawienie się na dietę z przewagą produktów roślinnych czy stosowanie technik relaksacyjnych to metody, które lekarze zalecają pacjentom z chorobami serca czy z nowotworami. Ale dopiero naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco udowodnili, że zmiana trybu życia ma wpływ na to, co dzieje się na poziomie komórkowym.

Badania wykonano z udziałem 35 pacjentów, u których zdiagnozowano raka prostaty. Prowadzący testy prof. Dean Ornish chciałby, aby podobne testy przeprowadzono z udziałem większej grupy ludzi. – To są przełomowe rezultaty i trzeba je jeszcze potwierdzić – zastrzega urolog prof. Peter Carroll. Wyniki ich badań publikuje prestiżowy magazyn „The Lancet Oncology”.

Skuwki w komórkach

W jaki sposób działa mechanizm starzenia „wbudowany” w nasze komórki? Główną rolę zegara odgrywają tu telomery – często porównywane do skuwek na końcach sznurowadeł. Tyle że telomery nie chronią sznurowadeł, tylko końcówki ramion chromosomów zawierających nici DNA. Gdy nici rozplatają się, by się podzielić i skopiować, telomery nieznacznie się skracają. W ten sposób natura hamuje nadmierne podziały komórek – może w nich dojść do błędów – wprowadzając swego rodzaju biologiczny licznik zmierzający do zera.

Gdy telomery stają się zbyt krótkie, aby skutecznie ochronić materiał genetyczny w chromosomach, następuje starzenie się i komórka obumiera.

Odbudowanie skuwek jest możliwe – służy do tego enzym telomeraza. U dorosłych jednak nie działa. Z jednym wyjątkiem – jest aktywny w komórkach nowotworowych. Dlatego w normalnym organizmie telomery wraz z wiekiem się skracają. A ich długość wiązana jest z problemami z układem krążenia, otyłością, osteoporozą, mniejszą odpornością na infekcje, cukrzycą, a wreszcie licznymi odmianami raka – prostaty, układu pokarmowego, piersi i płuc.

– Skracanie telomerów zwiększa ryzyko wystąpienia poważnych chorób – mówi prof. Carroll. – Wierzymy, że ich wydłużenie zapobiegnie tym schorzeniom, a nawet wydłuży życie.

Mechanizm funkcjonowania telomerów i enzymu je chroniącego dopiero niedawno został zbadany. W 2009 roku Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny za badania nad telomerami otrzymali Amerykanie – Jack W. Szostak, Carol W. Greider i Elizabeth Blackburn. Prof. Blackburn brała zresztą udział w opisywanym eksperymencie naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego – jest specjalistką w dziedzinie oznaczania długości telomerów.

Więcej ćwiczeń, większy efekt

Do udziału w eksperymencie prof. Ornish zaprosił 35 pacjentów z wczesnym rakiem prostaty. Podzielono ich na dwie grupy. Dziesięciu pacjentom zalecono radykalną zmianę trybu życia – jedzenie owoców i warzyw oraz pokarmów zbożowych, rezygnację z tłuszczu i cukrów, umiarkowany wysiłek fizyczny (spacer 30 minut dziennie), medytację, jogę i udział w grupach wsparcia. Pozostali żyli jak dotąd. Wszyscy poddawani byli wyjątkowo dokładnym badaniom przez pięć lat.

Okazało się, że w grupie „ćwiczącej” telomery udało się odbudować! W porównaniu z pomiarami na początku eksperymentu wydłużyły się o 10 proc. To pierwszy przypadek, gdy udało się osiągnąć taki efekt dowolną techniką. W grupie kontrolnej – zgodnie z dotychczasową wiedzą naukowców – skróciły się o ok. 3 proc. w porównaniu ze stanem sprzed pięciu lat.

Pozytywny efekt był tym większy, im dokładniej pacjenci stosowali się do zaleceń lekarzy – podkreśla prof. Ornish.

– Często ludzie myślą: mam słabe geny i nic na to nie poradzę – mówi amerykański naukowiec. – Ale nasze badania wskazują, że telomery mogą się wydłużać w zależności od tego, jaki tryb życia prowadzą pacjenci. A dłuższe telomery oznaczają dłuższe życie i mniej chorób.

Dobroczynne efekty nie ograniczają się tylko do pacjentów z tą konkretną chorobą nowotworową. – Mierzyliśmy telomery z ich krwi, a nie z tkanki prostaty – zastrzega prof. Ornish. Odkrył również, że u jego pacjentów wzrosła aktywność telomerazy.